To oczywiście jedynie wybrane mapy turystyczne, które swoim zasięgiem obejmują obszar Podbeskidzia. Jak dotąd nie ukazała się mapa zatytułowana "Podbeskidzie", nie ma również przewodnika turystycznego o takim właśnie tytule.
wtorek, 30 kwietnia 2013
niedziela, 28 kwietnia 2013
piątek, 19 kwietnia 2013
Województwo bielskie i jego podbeskidzkość
Ostatnio po dłuższej przerwie sięgnąłem do starych numerów almanachu kulturalnego "Podbeskidzie", który wydawany był w Bielsku-Białej na przełomie lat 70. i 80. przez Beskidzkie Towarzystwo Społeczno-Kulturalne. Niestety informacji na temat samego pisma w Internecie jest bardzo niewiele i nawet podczas różnego rodzaju dyskusji toczonych na forach jego nazwa nie pojawia się jako argument za istnieniem regionu o takiej właśnie nazwie. Tymczasem tytuł ten trafnie pokazuje, jak bardzo chciano jednym słowem określić obszar nowego wówczas województwa bielskiego, a nadanie pismu takiego tytułu miało podkreślić obecność nie tylko Beskidów, ale również obszarów leżących na północ od nich. Co warte podkreślenia, w czasach ukazywania się tego czasopisma nie podkreślano odbrębności Podbeskidzia wobec innych regionów - często pisze się tam o Śląsku Cieszyńskim, Żywiecczyznie, Ziemi Oświęcimskiej, pojawia się nawet termin Nadskawie. Jeśli używa się określenia "podbeskidzki", to wyraźnie w kontekście fizycznogeograficznym, jako coś odrębnego od Beskidów.
Z województwem bielskim byłem związany przez długi czas jego istnienia, a w pamięci utkwiły mi wydarzenia i obrazy z tego okresu, takie jak elekrtyfikacja linii kolejowej do Zwardonia, otwarcie DH Klimczok i relacja w ogólnopolskiej telewizji, komunistyczne nazewnictwo ulic Bielska-Białej, remont mostu granicznego w Cieszynie, zamknięcie linii kolejowej z Wadowic do Skawiec w związku z budową zbiornika na Skawie, funkcjonowanie linii autobusowej "O" tyskiego MZK do Oświęcimia czy też otwieranie kolejnych przejść granicznych drogowych i kolejowych.
Czy tworzenie regionu na bazie tego województwa się udało? Niestety nie, a powodów jest kilka.
Podstawowy problem związany był z tym, że okres PRL-u nie sprzyjał regionalizmom i małym ojczyznom, a po 1989 roku postawiono na promocje dziedzictwa regionalnego już ukształtowanego - sprzyjała temu reforma edukacji, która wprowadziła elementy edukacji regionalnej, a później wszelkie projekty unijne, dzięki którym popularyzowano walory regionów.
Ponadto integracja w ramach województwa nie udała się także z innych powodów - nie stworzono wygodnych połączeń między Bielskiem-Białą a dużymi miastami województwa: droga do Cieszyna została ukończona już po 1999 roku, droga do Żywca dopiero powstaje, do Wadowic i Oświęcimia ciągle nie ma porządnej drogi, osobny temat to połączenia kolejowe. Po drugie - w Bielsku-Białej nie powstała żadna ogólnowojewódzka instytucja (centrum edukacyjne, szkoła wyższa, skansen itp.), która zachęcałaby mieszkańców różnych części województwa do prezentowania w jednym miejscu swoich dokonań w dziedzinie kultury, sztuki, nauki, gdzie następowałaby wymiana doświadczeń i ich wzajemne przenikanie się, co stworzyłoby nową jakość regionalną. Mogłaby ona wówczas stopniowo wypierać dziedzictwo śląskie i małopolskie i uniformizować krajobraz kulturowy po obu stronach Białej.
Z województwem bielskim byłem związany przez długi czas jego istnienia, a w pamięci utkwiły mi wydarzenia i obrazy z tego okresu, takie jak elekrtyfikacja linii kolejowej do Zwardonia, otwarcie DH Klimczok i relacja w ogólnopolskiej telewizji, komunistyczne nazewnictwo ulic Bielska-Białej, remont mostu granicznego w Cieszynie, zamknięcie linii kolejowej z Wadowic do Skawiec w związku z budową zbiornika na Skawie, funkcjonowanie linii autobusowej "O" tyskiego MZK do Oświęcimia czy też otwieranie kolejnych przejść granicznych drogowych i kolejowych.
Czy tworzenie regionu na bazie tego województwa się udało? Niestety nie, a powodów jest kilka.
Podstawowy problem związany był z tym, że okres PRL-u nie sprzyjał regionalizmom i małym ojczyznom, a po 1989 roku postawiono na promocje dziedzictwa regionalnego już ukształtowanego - sprzyjała temu reforma edukacji, która wprowadziła elementy edukacji regionalnej, a później wszelkie projekty unijne, dzięki którym popularyzowano walory regionów.
Ponadto integracja w ramach województwa nie udała się także z innych powodów - nie stworzono wygodnych połączeń między Bielskiem-Białą a dużymi miastami województwa: droga do Cieszyna została ukończona już po 1999 roku, droga do Żywca dopiero powstaje, do Wadowic i Oświęcimia ciągle nie ma porządnej drogi, osobny temat to połączenia kolejowe. Po drugie - w Bielsku-Białej nie powstała żadna ogólnowojewódzka instytucja (centrum edukacyjne, szkoła wyższa, skansen itp.), która zachęcałaby mieszkańców różnych części województwa do prezentowania w jednym miejscu swoich dokonań w dziedzinie kultury, sztuki, nauki, gdzie następowałaby wymiana doświadczeń i ich wzajemne przenikanie się, co stworzyłoby nową jakość regionalną. Mogłaby ona wówczas stopniowo wypierać dziedzictwo śląskie i małopolskie i uniformizować krajobraz kulturowy po obu stronach Białej.
Subskrybuj:
Posty (Atom)