piątek, 15 lutego 2013

Jednostka turystyczna Podbeskidzie

Mapa przedstawia wybrane punkty widokowe, z których oglądać można obszar Podbeskidzia

Czym jest region Podbeskidzie? Na pewno nie jest jednostką administracyją, nie jest też odrębym wobec Śląska i Małopolski regionem kulturowym. Jego nazwa wyraźnie wskazuje, że najbliżej mu do krainy geograficznej. Jednak w podziale fizycznogeograficznym Polski jest jedynie miejsce na Podkarpacie... Jak zagospodarować zatem nazwę Podbeskidzie? Wielu zależy na tym, aby ludzie bliżej poznali obszary leżące na północ od Beskidów, ale wciąż są one uznawane za mniej aktrakcyjne od sąsiednich Beskidów czy Jury. Dlatego stworzenie jednostki łączącej fragment Pogórza Karpackiego z Kotliną Oświęcimską może pomóc w popularyzacji tego zakątka Polski. Jest to szansa, aby nazwa Podbeskidzie zaczęła wszystkim dobrze się kojarzyć.
Tak, jak miało to miejsce w okresie przedwojennym, kiedy kilkakrotnie przewijały sie określenia Podbeskidzie, podbeskidzki czy pod Beskidami. Bardzo pięknie połączył Podbeskidzie ze Śląskiem Emanuel Grim w swoim zbiorze baśni. Były to czasy, kiedy nazewnictwo geograficzne dopiero się kształtowało, a Grim bardzo umiejętnie podkreślił, że górale ze Śląska Cieszyńskiego nie zamieszkują najwyższych partii Beskidów, ale zakładają swoje wsie poniżej beskidzkich szczytów i tam spędzają większość czasu - dlatego użycie określenia Podbeskidzie ma uzasadnienie. Zresztą zagłębiając się bardziej w twórczość Grima z jednej strony lepiej uda się zrozumieć kontekst, w jakim pojęcie "Podbeskidzie" zostało przez niego użyte, a z drugiej łatwiej będzie nam określić, czym jest śląskość Beskidów i ich podnóży.

Fragment recenzji książki Putka - Wierchy 1937
 Trochę inny wydźwięk ma recenzja książki Józefa Putka. Witold Mileski zamieścił ją w Wierchach w 1937 roku. Tam Podbeskidzie pojawią się wraz z określeniem "zachodnie" oraz w zestawieniu z Beskidami Żywieckimi, co jest potwierdzeniem, że Podbeskidzie potraktowano wówczas jako krainę geograficzną oraz nie zaliczono do niego Beskidów. Dziś na tym miejscu istnieje Pogórze Zachodniokarpackie. Ponadto zawarta jest w tej recenzji sugestia, że istnieje również środkowe i wschodnie Podbeskidzie, co upoważniałoby mieszkańców okolic Tarnowa, Rzeszowa czy Przemyśla do posługiwaniem się nazwą Podbeskidzie dla swoich miejsc zamieszkania. Zresztą w całym numerze Wierchów z tego roku można znaleźć dowody na to, że był to ciągle okres dyskusji nad nazewnictwem geograficznym. Są artykuły gdzie autor raz wspomina o Beskidach Śląskich, w innym miejscum pisze o Beskidzie Śląskim. Jest też dyskusja nad Podhalem. W tamtych czasem mianem Podhala nazywano także część Beskidów, które będąc niższymi od Tatr, faktycznie leżały "pod halami" (stąd Maków Podhalański), ale już wtedy zastanawiano się, czy jest to poprawne. Dziś Podhale to tylko część kotliny między Tatrami a Beskidami. Oczywiście Tatry nie są częścią Podhala - fakt obejmowania przez Zakopane swoimi granicami części obszaru Tatr nie upoważnia do takich stwierdzeń.
Niestety po II wojnie światowej wypaczono sens nazwy Podbeskidzie, nazywając nim nawet najwyższe szczyty Beskidów. Pojawiły się żarty z tej nazwy, a nawet zaprzeczanie istnieniu Podbeskidzia.
Mam nadzieję, że ulegnie to zmiane. Dzięki stworzeniu jednostki turystycznej łączącej Pogórze z Kotliną Oświęcimską jest na to szansa. Niech Podbeskidzie połączy ze sobą fragmenty Śląska i Małopolski. Dlatego w jego granicach warto ująć całą Kotlinę Oświęcimska - także jej śląską część, którą stanowi Ziemia Pszczyńska. Na wschodzie natomiast warto umieścić granicę w rejonie Skawiny, dzięki czemu w obrębie Podbeskidzia znajdzie się ciekawy historycznie obszar korytarza radwanickiego i enklawy krzęcińskiej.
Enklawa krzęcińska i korytarz radwanicki
Zatem Podbeskidzie będzie składać się z Ziemi Pszczyńskiej i Ziemi Oświęcimskiej, północnych, podgórskich część Śląska Cieszyńskiego; a Bielsko-Biała i Tychy będą miastami spajającymi region od południa i północy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz